Wyświetlanie 1–10 z 26 wyników

Filtruj
  • Resortowe dzieci. Media
    29,99 
    ONE. RESORTOWE DZIECI. Wychowane w rodzinach działaczy i funkcjonariuszy KPP, PZPR. Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a potem SB. Doskonale ustawione potem w życiu, dzięki koneksjom a potem pieniądzom i grubej kresce. Czasem, choć wywodzą się z niekomunistyczych środowisk, związane ideologicznie oraz materialnie z byłą władzą i bezpieką. Za młodu aktywiści komunistycznych organizacji młodzieżowych, potem biznesmeni, właściciele i zarządcy nowych mediów. Właśnie dlatego tak zdecydowanie przeciwne dekomunizacji i lustracji, szydzący z patriotyzmu, polskich tradycji i w ogóle z polskości. Niebezpieczne, bo usytuowane w opiniotwórczej prasie, a przede wszystkim w telewizji i stacjach radiowych. Obecne w nich od stanu wojennego do dziś. ONE. RESORTOWE DZIECI. Violetty, Kowalscy, Literaci, Poeci, Daniele i inni. Połączeni solidarnością grupową i interesami, posługujący się wprawnie relatywizmem moralnym, szyderstwem i ośmieszaniem. Często, w razie pilnej potrzeby, pełniące rolę dyżurnych autorytetów moralnych, szczujących przeciw zbyt niepokornym, zbyt dociekliwym myślącym, ponad ICH miarę, po prostu inaczej. Ta książka jest właśnie o nich.
    Autorzy: Dorota Kania, Jerzy Targalski, Maciej Marosz Wydawnictwo: Fronda Stron: 432 Formaty: PDF, ePub, Mobi
  • Atomowy szpieg. Ryszard Kukliński i wojna wywiadów
    35,00 

    Historia bohatera

    Atomowy szpieg. Ryszard Kukliński i wojna wywiadów to oparta na szerokiej bazie źródłowej publikacja przybliżająca nam losy jednego z najbardziej niesamowitych i kontrowersyjnych bohaterów czasów PRL. Mówi o tym gdzie kończy się lojalność, a zaczyna walka o wolność na przekór systemowi i historii. Książka Sławomira Cenckiewicza nie jest jedynie kolejnym jałowym głosem w toczącej się od lat dyskusji pod tytułem „bohater czy zdrajca”. Choć autor z sympatią spogląda na postać i działalność „Jacka Stronga”, to jego książka jest przede wszystkim próbą rzetelnego przybliżenia szpiegowskiego rzemiosła, jakim posługiwał się Kukliński. Cenckiewicz przedstawia rzetelne dane na temat działalności Kuklińskiego, aby czytelnik sam wyrobił sobie opinię na jego temat. W oparciu o nieznane i niepublikowane dokumenty z archiwów tajnych służb PRL oraz bogatej literatury z Rosji i Stanów Zjednoczonych, autor opisuje szpiegowską działalność pułkownika w szerszej, nigdy nie opisanej perspektywie wojny wywiadów pomiędzy KGB i GRU a CIA.
    Do napisania tej książki zainspirował mnie bardzo dobry film Władysława Pasikowskiego Jack Strong. Szpieg, który pokonał imperium, a w zasadzie reakcja, jaką wywołał wśród postkomunistów. Przez chwilę byli funkcjonariusze komunistycznego aparatu przemocy z SB i Zarządu II Sztabu Generalnego: Gromosław Czempiński, Marek Dukaczewski i Aleksander Makowski, próbowali nawet narzucić opinii publicznej swoją zakłamaną narrację o Ryszardzie Kuklińskim. Ich rzecznikiem, gromadzącym wszelkie „argumenty” przeciwników Kuklińskiego, stał się wkrótce gen. Franciszek Puchała, który wiosną 2014 r. wydał książkęSzpieg CIA w polskim Sztabie Generalnym. Moja książka nie jest jednak kontrapunktem ani polemiczną rozprawą z postkomunistami. Jest przede wszystkim pierwszą porządkującą obecny stan wiedzy o Kuklińskim, naukową próbą opisania jego historii na podstawie materiałów dostępnych w polskich archiwach, publikowanych relacji (w tym samego pułkownika) oraz wszystkiego tego, co niedawno ujawnili Amerykanie na stronie internetowej CIA i w autoryzowanej przez amerykańskie służby książce Benjamina Weisera. W Atomowym szpiegu obszernie cytuję książkę Marii Nurowskiej Mój przyjaciel zdrajca, wciąż wywołującą wiele kontrowersji ze względu na jej zbeletryzowaną formę, w której fikcja miesza się z faktami, oraz nieweryfikowalność wielu opinii. Znając podnoszone wobec niej zarzuty (pisał o tym między innymi Jacek Trznadel), uważam ją jednak za wartościową, gdyż liczne wypowiedzi Kuklińskiego w niej zacytowane znajdują potwierdzenie w innych źródłach, w tym również w wywiadach udzielonych przez pułkownika (na przykład w kolejnej z cytowanych książek Bohater z bliska. Zasługa dla Polski…). W takim też wymiarze korzystałem w swojej pracy z książki Nurowskiej.
                                                                                                              Fragment książki Autorzy: Sławomir Cenckiewicz Wydawnictwo: Zysk i S-ka Wydawnictwo Stron: 300 Formaty: ePub, Mobi
  • Wałęsa. Człowiek z teczki
    32,00 

    Popularny historyk zrzuca ikonę z piedestału

    Książka Wałęsa. Człowiek z teczki stanowi przeciwwagę dla filmu Andrzeja Wajdy. Sławomir Cenckiewicz pokazuje Lecha Wałęsę jako człowieku, do szpiku zakłamanego, którego kłamstwa urosły do rangi mitów narodowych. Cała jego działalność miała być wielką szopką, w którą uwierzyli Polacy. Książka pokazuje, że większość współczesnych problemów narodu polskiego jest oczywistą implikacją całej tej manipulacji, której ulegliśmy. Wielkie idee głoszone przez byłego prezydenta miały być przykrywką służącą interesom SB – eckich ugrupować, które mogły bezkarnie ogłupiać i okradać Polaków. Książka Cenckiewicza stanowi oskarżenie elit III RP - okrągłostołowego sojuszu nomenklatury z jej agentami i "pożytecznymi idiotami" - o sprzeniewierzenie się i poniżenie narodowego ruchu "Solidarności".
    (…) W dniu światowej premiery filmu Wałęsa. Człowiek z nadziei wyjeżdżałem do Wenecji. Późnym wieczorem, gdzieś blisko granicy austriacko-włoskiej, sprawdziłem wieści w Internecie. W Polsce usiłowano nadać tej premierze charakter sukcesu. Bombardowano więc zdjęciami z wypełnionej po brzegi sali kinowej, była też wielokrotnie powtarzana sekwencja z czerwonym dywanem, wieczorowymi kreacjami i całym blichtrem, tak charakterystycznym dla wszelakich premier filmowych. Przeglądając kolejne strony internetowe, pomyślałem, że nie ma w tym wydarzeniu niczego szczególnego. Typowe filmowe święto, które Wenecja zgotowała również innym filmom. Zobaczyłem więc piękne fotografie Andrzeja Wajdy, Lecha Wałęsy z małżonką, aktorów, ministrów, scenarzystów i polityków na weneckim dywanie. Przeczytałem o udanym filmie, wielkiej „owacji na stojąco” i szerokim zainteresowaniu włoskich mediów superprodukcją Wajdy. Wczesnym rankiem – już na autostradzie do Wenecji – zajrzałem do włoskich dzienników i „włoskiego” Internetu. Cisza! Jedynie na witrynie lewicowej „La Repubblica” znalazłem drobną wzmiankę o festiwalu i „arcydziele” Wajdy i to wyłącznie w kontekście… wywiadu z Marią Rosarią Omaggio grającą Orianę Fallaci. To wszystko! (…) 
                                                                                                  Fragment książki
    Autorzy: Sławomir Cenckiewicz Wydawnictwo: Zysk i S-ka Wydawnictwo Stron: 330 Formaty: ePub, Mobi
  • Pakt Ribbentrop-Beck. czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki
    39,90 
    Pakt RibbentropBeck czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki W dziejach narodów są chwile, gdy trzeba zacisnąć zęby i iść na bolesne koncesje. Ustąpić, aby ratować państwo przed zniszczeniem, a obywateli przed zagładą. W takiej sytuacji znalazła się Polska w 1939 roku. Piotr Zychowicz konsekwentnie dowodzi w tej książce, że decyzja o przystąpieniu do wojny z Niemcami w iluzorycznym sojuszu z Wielką Brytanią i Francją była fatalnym błędem, za który zapłaciliśmy straszliwą cenę. Historia mogła się jednak potoczyć inaczej. Zamiast porywać się z motyką na słońce, twierdzi autor, powinniśmy byli prowadzić Realpolitik. Ustąpić Hitlerowi i zgodzić się na włączenie Gdańska do Rzeszy oraz wytyczenie eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. A następnie razem z Niemcami wziąć udział w ataku na Związek Sowiecki. 40 bitnych polskich dywizji na froncie wschodnim przypieczętowałoby los imperium Stalina. Czy w 1939 roku na Zamku Królewskim w Warszawie należało podpisać pakt RibbentropBeck? Piotr Zychowicz jest publicystą historycznym. Pisze o drugiej wojnie światowej, zbrodniach bolszewizmu i geopolityce europejskiej XX wieku. W swoich koncepcjach nawiązuje do idei Józefa Mackiewicza, Władysława Studnickiego, Stanisława Cata-Mackiewicza oraz Adolfa Bocheńskiego. Jest dziennikarzem Rzeczpospolitej i tygodnika Uważam Rze oraz zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika Uważam Rze Historia. Absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Piotr Zychowicz podejmuje sprawę najbardziej tragicznego momentu w polskiej historii, kiedy stawiliśmy czoła agresji hitlerowskiej, narażając się nie tylko na niewolę, ale także na eksterminację. Nie wiemy na pewno czy można było tego uniknąć, ale to dobrze, że w naszej pamięci historycznej pojawi się wreszcie przemilczana na ogół sprawa, że w 1939 roku Polacy, wbrew zdrowemu rozsądkowi, wybrali egzotyczny sojusz z Anglią i bardzo wątpliwy sojusz z Francją, co tylko uradowało Stalina. Miłość swego kraju, jego dziejów i doli wymaga, aby rzetelnie badać i oceniać kluczowe decyzje historyczne bez dotychczasowych uników i przemilczeń. Tego wymaga też narodowa i ludzka solidarność z milionami tych, co wtedy cierpieli i ginęli bez nadziei. Andrzej Wielowieyski Sam bardzo chciałem napisać taką książkę, ale dla czytelnika to dobrze, że nie starczyło mi czasu, bo Piotr Zychowicz napisał ją lepiej. Nieodparcie nasuwa się przy jej lekturze skojarzenie z przełomowym Lodołamaczem Wiktora Suworowa. Autor nie odkrywa żadnych sensacji, zbiera tylko przesłanki powszechnie znane, niezaprzeczalne, i zestawia je w nieodparty ciąg logiczny. Nie sposób zakwestionować jego wywodu w żadnej części. A zarazem trudno pogodzić się z tym, co ewidentnie udowadnia. Bo przez całe dziesięciolecia wbijano nam do głowy coś przeciwnego. Rafał A. Ziemkiewicz
    Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 360 Formaty: ePUB, Mobi
  • Pakt Piłsudski-Lenin. Czyli jak Polacy uratowali bolszewizm i zmarnowali szansę na budowę imperium
    39,90 

    Czy historia mogła potoczyć się inaczej?

    Czy to Polacy ocalili komunizm? Czy była szansa na podbój Moskwy? W roku 1920 mogliśmy tego dokonać. Wymagało to jednak podpisania przymierza z białymi rosyjskimi generałami, Antonem Denikiem i Piotrem Wranglerem. Niestety Józef Piłsudski odrzucił tę możliwość i podjął tajne rozmowy z Włodzimierzem Leninem. Uważał bowiem, że Rosja „czerwona” będzie dla Polski mniej groźna niż Rosja „biała”. Był to fatalny błąd. W tym czasie Polacy zaprzepaścili szansę na odbudowę potężnej Rzeczypospolitej w przedrozbiorowych granicach i uratowali komunizm. Mimo, że  wygraliśmy Bitwę Warszawską cała wojna z bolszewikami skończyła się dla nas klęską. Podpisując w 1921 roku haniebny Traktat Ryski rzuciliśmy na pastwę Sowietów połowę terytorium Rzeczypospolitej i półtora miliona Polaków. Ludzie ci padli ofiarą czerwonego Holokaustu. (…) Potężna armia inwazyjna marszałka Michaiła Tuchaczewskiego została rozniesiona w puch. Bolszewicy w popłochu uciekali na wschód. Drogę ich odwrotu znaczyły końskie i ludzkie trupy, porzucony sprzęt wojskowy i rozbite furmanki. Wiatr rozwiewał po polach banknoty z rozbitych kas pułkowych i propagandowe ulotki zapowiadające rychły podbój świata. Pierwsze lanie czerwoni dostali 15 sierpnia 1920 roku na przedpolach Warszawy. Cios ostateczny armia Rzeczypospolitej zadała im w wielkiej bitwie nad Niemnem. Wojska Józefa Piłsudskiego doścignęły uciekającego nieprzyjaciela i z marszu, z pełnym impetem uderzyły na sowieckie dywizje. Był 28 sierpnia 1920 roku. Cały front Armii Czerwonej poszedł ostatecznie w rozsypkę. Na Kremlu wybuchła panika.
    Reżim bolszewicki został bowiem wzięty w nieubłaganie zaciskające się kleszcze. Z zachodu nacierali Polacy, a na froncie południowym pod biało-niebiesko-czerwonymi sztandarami do przodu szła biała armia rosyjskiego generała Piotra Wrangla zwanego Czarnym Baronem. W tej rozpaczliwej dla rewolucji sytuacji Włodzimierz Lenin wystąpił wobec Warszawy z ofertą zawarcia natychmiastowego zawieszenia broni (…)
     
                                                                                               Fragment książki
    Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 472 Formaty: ePUB, Mobi
  • Skazy na pancerzach. Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych
    37,90 
    Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych. Płonące wioski i masowe egzekucje. Grabieże i gwałty. Zabójstwa niewinnych cywilów i jeńców Ukraińców, Żydów, Białorusinów i Polaków. Nie, to nie jest komunistyczna propaganda. Niektórzy Żołnierze Wyklęci naprawdę dopuszczali się takich zbrodni. Dla jednych Łupaszka, Bury, Ogień czy Wołyniak to wielcy narodowi bohaterowie, ale dla innych mordercy ich bliskich. Skazy na pancerzach to pierwsza książka, która przedstawia czarne karty z epopei Żołnierzy Wyklętych. Napisana bez przemilczeń i lukrowania rzeczywistości charakterystycznych dla części polskiej literatury historycznej. Napisana bez znieczulenia. Na jej kartach znalazły się szokujące zeznania świadków i drastyczne opisy mordów. Piotr Zychowicz nie ma wątpliwości Żołnierze Wyklęci walczyli z niebywałą odwagą o słuszną sprawę. Nie oznacza to jednak, że należy ukrywać przed opinią publiczną niewygodne fakty, które ich dotyczą. Historia bowiem nigdy nie jest czarno-biała
    Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 424 Formaty: ePUB, Mobi
  • Niemcy. Opowieści niepoprawne politycznie cz.III
    44,90 

    Zbrodnie Niemców podczas II wojny światowej

    Piotr Zychowicz jest publicystą historycznym, autorem kontrowersyjnych publikacji: Żydzi i Sowieci, wchodzących w skład cyklu Opowieści niepoprawne politycznieNiemcy to kolejna odsłona serii. Autor gromadzi w niej różne wywiady z osobami zajmującymi się działalnością Trzeciej Rzeszy, II wojną światową i holocaustem. Piotr Zychowicz jak to ma w zwyczaju stawia śmiałe tezy: • Adolf Hitler nie miał nic wspólnego z „prawicą” - był rewolucjonistą i lewicowym radykałem, kiepskim naśladowcą bolszewików. • Niemcy przegrali wojnę ze Związkiem Sowieckim przez głupotę i ideologiczne zaślepienie narodowych-socjalistów. Zamiast wyzwolić Europę Wschodnią spod sowieckiego jarzma przynieśli jej terror i zniszczenie. • Führer nie wydał rozkazu do dokonania Holokaustu. Masowy mord na Żydach był inicjatywą niemieckich biurokratów i oprawców niższego szczebla. Hitler odegrał rolę prowokatora i podżegacza. Poza tym Piotr Zychowicz pisze o domu publicznym w KL Auschwitz, koszmarze hitlerowskiej eutanazji zbrodniach obozowych kapo. Autor Niemców na kartach książki spiera się ze słynnym brytyjskim historykiem skazanym za negowanie Holokaustu - Davidem Irvingiem.
    (…) Książka, którą trzymają państwo w rękach, poświęcona jest najbardziej ponuremu i tragicznemu okresowi w historii Niemiec – rządom Adolfa Hitlera i jego partyjnych towarzyszy. Opowiada o ich zbrodniach, szaleństwach i straszliwej klęsce, którą sprowadzili na Niemcy, Polskę i Europę. W takim razie dlaczego pańska książka nie nazywa się Naziści? – mógłby zapytaćdociekliwy czytelnik. Dlatego, że nie znoszę określenia „nazizm”. Uważam je za kamuflaż, który ma wyprzeć prawidłową, używaną w tamtych czasach, nazwę ideologii stworzonej przez Adolfa Hitlera – czyli „narodowy socjalizm”. Chodzi o ukrycie tego, że była to ideologia lewicowa, a nie – jak nam się wmawia – „skrajnie prawicowa”. Dlaczego w takim razie – mógłby drążyć temat wspomniany czytelnik – nie zatytułował pan książki Narodowi socjaliści? Dlatego, że tylko niewielka część oprawców, którzy dokonywali masowych mordów pod znakiem swastyki, miała legitymacje partyjne NSDAP i była fanatycznymi wyznawcami brunatnej doktryny. Większość była zwykłymi ludźmi (…)
    Fragment książki Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 480 Formaty: ePUB, Mobi
  • Obłęd ’44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując Powstanie Warszawskie
    44,90 
    (...) Według oficjalnej wykładni dziejów za wszystko złe, co nas spotkało, odpowiadają obcy – Niemcy, bolszewicy, Ukraińcy, Żydzi, Amerykanie i Anglicy – my zaś nie możemy mieć sobie nic do zarzucenia. Spisaliśmy się na medal. Tymczasem druga wojna światowa w naszym wykonaniu była prawdziwą katastrofą. Nie przez przypadek za motto tej książki posłużyły słowa Winstona Churchilla, że „nie było takiego błędu, którego Polacy by nie popełnili”. Niestety brytyjski premier znał się na Polakach. Nasza klęska była skutkiem szeregu decyzji – pisał na łamach tygodnika „Do Rzeczy” publicysta Rafał Ziemkiewicz – podejmowanych przez polskie władze, których nie sposób ocenić dziś inaczej niż jako maksymalne ułatwienie realizacji celów sił dążących nie tylko do zniszczenia naszej państwowości, ale także do całkowitego biologicznego wyniszczenia Polaków i wyhodowania z ich pozostałości oderwanych od korzeni polskojęzycznych pariasów w ponadnarodowym imperium sowieckim. Błędy, o których mowa, były naturalną konsekwencją pewnego skrzywienia charakteru ludzi, którzy znaleźli się na szczytach polskiej władzy. Otóż swoją politykę zamiast na twardych faktach oparli oni na własnych pobożnych życzeniach. Oparli ją na mitach. Oto siedem najważniejszych: Mit pierwszy: niezachwiana pewność, że uda się osiągnąć kompromis ze Związkiem Sowieckim. Mit drugi: wiara w to, że Wielka Brytania i Ameryka kochają Polskę, tak jak Polska kocha Wielką Brytanię i Amerykę. A co za tym idzie, Anglosasi nie dadzą nas skrzywdzić. Mit trzeci: przekonanie, że im więcej przelejemy krwi, tym większy wzbudzimy podziw na świecie. I w ten sposób „zasłużymy sobie” na niepodległość. Mit czwarty: łudzenie się, że Sowieci zmienili się pod wpływem sojuszu z Zachodem i na nasze terytorium w 1944 roku wkroczyli nie jako wróg, ale jako „sojusznik naszych sojuszników”. Mit piąty: przekonanie, że cała rola Polski podczas wojny sprowadza się do walki z Niemcami bez oglądania się na straty i własną rację stanu. Mit szósty: przeświadczenie, że upadek III Rzeszy automatycznie przyniesie odzyskanie niepodległości przez Polskę. Mit siódmy: przywiązywanie większej wagi do tego, „co o nas powiedzą” w Londynie, Waszyngtonie i Moskwie, niż do realizowania własnych interesów.
    „Naród, którego elita żyje w takiej sprzeczności z rzeczywistością i opiera swe rozumowanie i działanie na mitach i marzeniach, nie uniknie zapłacenia wysokiej ceny za własne urojenia”
    – pisał Zbigniew S. Siemaszko.
    Niestety Polacy podczas drugiej wojny światowej wykazali się całkowitym niezrozumieniem reguł, na jakich opiera się polityka międzynarodowa. Nie rozumieli jej podstawowej zasady. Zasada ta jest zaś niezwykle prosta. W polityce międzynarodowej nie liczy się honor, nie liczą się układy sojusznicze i obietnice. Nie liczy się moralność, demokracja i wszelkie inne wzniosłe ideały. Nie liczą się nawet najpiękniejsze gesty i ofiary. W polityce międzynarodowej liczy się tylko siła. Słabi nie mają nic do gadania. Są przedmiotem, a nie podmiotem politycznej gry. Polacy podczas ostatniej wojny byli zaś nie tylko słabi, ale jeszcze swoje skromne siły lekkomyślnie trwonili. Brak zrozumienia tej podstawowej zasady polityki międzynarodowej spowodował, że minister spraw zagranicznych Józef Beck w 1939 rok pchnął Polskę do wojny, której nie mogliśmy wygrać. Odsyłam państwa do swojej poprzedniej książki – Pakt Ribbentrop–Beck – którą w całości poświęciłem tej koszmarnej pomyłce. Potem było jeszcze gorzej. Kolejni przywódcy Rzeczypospolitej sprowadzali na swój naród coraz większe nieszczęścia. Znaleźliśmy się na równi pochyłej, która doprowadziła nas do kolaboracji w ramach akcji „Burza” i straszliwej hekatomby Powstania Warszawskiego. Doprowadziła nas do samozagłady. Wnioski wypływające z tej lekcji są bardzo gorzkie.(...)
    - fragment książki

    Obłęd '44, czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując Powstanie Warszawskie

    Polskie Państwo Podziemne nie zdało egzaminu, twierdzi autor Paktu RibbentropBeck, książki, która zachwiała świadomością historyczną Polaków. Swoje koncepcje, zamiast na realiach, PPP oparło na złudzeniach i pobożnych życzeniach. Obłędny rozkaz wydany w 1944 roku oddziałom Armii Krajowej, by w ramach akcji Burza pomagały wkraczającej do Polski Armii Czerwonej, równał się wręcz kolaboracji z wrogiem. Dowództwo AK bowiem wydało w ten sposób swoich żołnierzy w ręce sowieckiej bezpieki. Tysiące z nich zapłaciły za to najwyższą cenę. Apogeum tego obłędu była decyzja o wywołaniu Powstania Warszawskiego. Zryw ten, choć bohaterski, nie miał najmniejszych szans powodzenia. Spowodował za to gigantyczne straty: zagładę 200 tysięcy Polaków, zburzenie stolicy wraz z bezcennymi skarbami kultury i zniszczenie AK. Jedynej poważnej siły, która mogła się przeciwstawić sowietyzacji Polski. Było to spektakularne, ale bezsensowne samobójstwo. Powstanie Warszawskie okazało się najlepszym prezentem, jaki mógł sobie wymarzyć Stalin. Piotr Zychowicz jest publicystą historycznym. Pisze o drugiej wojnie światowej, zbrodniach bolszewizmu i geopolityce europejskiej XX wieku. W swoich koncepcjach nawiązuje do idei Józefa Mackiewicza, Władysława Studnickiego, Stanisława Cata-Mackiewicza oraz Adolfa Bocheńskiego. Był dziennikarzem Rzeczpospolitej i tygodnika Uważam Rze oraz zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika Uważam Rze Historia. Obecnie redaktor naczelny miesięcznika Historia Do Rzeczy. Warszawiak, absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. REBIS wydał jego bestseller Pakt RibbentropBeck, który wywołał nie słabnącą dyskusję, czy we wrześniu 1939 r. Polska nie powinna była zawiązać tymczasowego sojuszu z III Rzeszą. Tytuł ten Magazyn Literacki KSIĄŻKI uznał za historyczną Książkę Roku 2012.
    Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 512 Formaty: ePUB, Mobi
  • Żydzi. Opowieści niepoprawne politycznie
    44,90 

    To co zostało ukryte w odmętach historii

    W naszym kraju temat stosunków polsko - żydowskich jest bardzo drażliwy. Książka Piotra Zychowicza raczej nie wiele zmieni  w tym temacie, ale na pewno wiele wyjaśni. Żydzi. Opowieści niepoprawne politycznie to zbiór artykułów i wywiadów z ludźmi o przeróżnym światopoglądzie. Autor  pisze o żydowskich komunistach i kolaborantach pod okupacją niemiecką, ale i o zbrodniach popełnionych przez Polaków na Żydach. O szkoleniu przez II Rzeczpospolitą żydowskich terrorystów i zamordowaniu przez żydowskich bojówkarzy polskiego konsula. O pogardzie, jaką okazywano w Izraelu ocalałym z Zagłady, i próbach wyłudzenia tytułu Sprawiedliwego. O powstaniu w getcie warszawskim i tysiącach Żydów służących w Wehrmachcie, a nawet SS. O operacjach tajnych służb PRL w Izraelu i o łowcy zbrodniarzy Szymonie Wiesenthalu. Wreszcie docieka, ile jest prawdy w tezie prof. Szlomo Sanda, że naród żydowski… został wymyślony. Poprzednie książki Zychowicza wywoływały ostre dyskusje i kontrowersje, żadna nie była jednak tak niepoprawna politycznie. Żydzi rozsierdzą zarówno filosemitów, jak i antysemitów.
    (…) Polacy mają niezdrowy stosunek do Żydów. Dzielą się na dwie grupy: filosemitów i antysemitów. Grupy te zaciekle się zwalczają, nie dostrzegając, że ich postawy są dwiema stronami tego samego medalu. Obie opierają się bowiem na kryterium etnicznym. Antysemici uważają, że każdy Żyd tylko dlatego, że urodził się Żydem, jest diabłem wcielonym. Filosemici są z kolei przekonani, że każdy Żyd tylko dlatego, że urodził się Żydem, jest aniołem. Antysemici są przekonani, że każdy, kto pochwali Żyda, jest zdrajcą, który siedzi w kieszeni „międzynarodowego żydostwa”. A filosemici na opak – że każdy, kto ośmieli się skrytykować Żyda, jest żydożercą. I tak w kółko. Książka, którą trzymają państwo w rękach, jest nietypowa, napisana została bowiem przez Polaka nie należącego do żadnych z tych grup. Nie jestem ani antysemitą, ani filosemitą (…)
                                                                                                              Fragment książki
    Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 560 Formaty: ePUB, Mobi
  • Alianci. Opowieści niepoprawne politycznie cz.V
    39,90 

    Piotr Zychowicz opisuje zbrodnie wojenne Aliantów!

    Kolejna część bestsellerowego cyklu Opowieści niepoprawne politycznie. Po ŻydachSowietach i Niemcach przyszedł czas na Aliantów. II wojna światowa przedstawiana jest jak hollywoodzki western, starcie dobrych kowbojów ze złymi Indianami. Prawdziwa historia nie była jednak wcale czarno-biała. Zbrodnie wojenne popełniały nie tylko państwa Osi, ale również alianci zachodni. Straszliwe bombardowania dywanowe Hamburga, Drezna i innych niemieckich miast. Rozstrzeliwanie jeńców wojennych. Gwałty i grabieże. Rasistowskie mordy na ludności cywilnej Japonii, których zwieńczeniem była atomowa zagłada w Hiroszimie i Nagasaki. Piotr Zychowicz pisze o brytyjskich obozach koncentracyjnych dla Burów, ludobójstwie amerykańskich Indian i zachodnich intelektualistach, którzy tuszowali zbrodnie Stalina Katyń, Gułag i Wielki Głód. A także o tym, jak Anglosasi po wojnie wydali NKWD dwa miliony uciekinierów ze Związku Sowieckiego. Polacy nie byli jedynym narodem zdradzonym przez Churchilla i Roosevelta w Jałcie.
    Autorzy: Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS Stron: 528 Formaty: ePUB, Mobi